RFK Jr. powiedział Kongresowi, że Amerykanie nie powinni przyjmować jego porad medycznych. Więc mu uwierz!
(Stały akompaniament muzyczny do ostatniego wpisu tygodnia od ulubionego blogera Living Canadian.)
To był świetny tydzień dla zdrowia publicznego — jeśli przez „świetny” rozumiesz „łaskotanie śmierci pod brodą”. Po pierwsze, EPA ogłosiła, że będzie łagodniejsza w kwestii wdrażania przepisów dotyczących PFAS, tak zwanych „wiecznych chemikaliów”, w wodzie pitnej w kraju. Z The New York Times:
Agencja Ochrony Środowiska poinformowała w środę, że utrzyma normy wody pitnej dla dwóch szkodliwych „wiecznych chemikaliów”, obecnych w wodzie kranowej milionów Amerykanów. Powiedziała jednak, że opóźni terminy spełnienia tych norm i cofnie limity dla czterech innych powiązanych chemikaliów...
Według Agencji Ochrony Środowiska narażenie na działanie PFAS, czyli substancji perfluoroalkilowych i polifluoroalkilowych, wiąże się z zaburzeniami metabolicznymi, zmniejszoną płodnością u kobiet, opóźnieniami rozwojowymi u dzieci i zwiększonym ryzykiem zachorowania na niektóre rodzaje raka prostaty, nerek i jąder.
Kiedy ludzie mówią o „plastyczności” mózgu, nie sądzę, aby mieli na myśli napełnianie go po brzegi PFAS.
Następnie Sekretarz Zdrowia i Opieki Społecznej organizuje rodzinną kąpiel w strumieniu, w którym dzieci mogą swobodnie hasać z E. coli i tym, co The New York Times godnie nazwał „zanieczyszczeniem kałowym”. Pan Sekretarz był tak dumny, że zamieścił zdjęcia wnuków pływających w tym toksycznym gulaszu. Następnie udał się przed Kongres i nie powiedział definitywnie, czy zaleciłby szczepienie przeciwko ospie wietrznej i odrze. I zaskoczył swoją publiczność tą odpowiedzią dla Rep. Marka Pocana z Wisconsin:
„Moje opinie na temat szczepionek są nieistotne” – powiedział Sekretarz HHS. „Nie sądzę, żeby ludzie powinni przyjmować ode mnie porady medyczne” – powiedział Kennedy.
Albo pozwolić mu wybrać miejsca do pływania, tak sądzę.
Tymczasem na świecie, w Kansas wybuchła epidemia odry. Z Kansas City Star :
Stan odnotował osiem nowych przypadków, co daje łączną liczbę 56 przypadków w środę, w porównaniu z 48 przypadkami tydzień temu, zgodnie z panelem danych o przypadkach odry w Kansas z 2025 r. Departamentu Zdrowia i Środowiska Kansas. Liczba hospitalizacji wynosi obecnie dwa. Do tej pory nie było żadnych zgonów. Zdecydowana większość przypadków, 54, jest związana z ogniskiem, które koncentruje się w południowo-zachodniej części Kansas. Przypadki odry zgłoszono w ośmiu hrabstwach w tym obszarze: hrabstwach Finney, Ford, Grant, Gray, Haskell, Kiowa, Morton i Stevens. Jednak dwa przypadki zgłoszono w zeszłym tygodniu w obszarach Wichita i Hutchinson, co zwiększyło liczbę hrabstw, w których zgłoszono odrę, do 10. Hrabstwa Reno i Sedgwick zostały dodane do listy w zeszłym tygodniu.
W tym roku zgłoszono 14 ognisk, przy czym 93% potwierdzonych przypadków, 928, było związanych z ogniskiem. Około 30% przypadków dotyczy dzieci poniżej 5 roku życia, 38% dotyczy pacjentów w wieku od 5 do 19 lat, a 31% dotyczy osób dorosłych w wieku 20 lat i starszych, zgodnie z CDC. Około 96% przypadków dotyczy pacjentów niezaszczepionych lub tych, których status szczepienia był nieznany. Kolejne 2% dotyczyło pacjentów, którzy otrzymali tylko jedną dawkę szczepionki MMR.
Byłoby niegrzecznie z mojej strony powiedzieć panu sekretarzowi, żeby wskoczył do strumienia.
Jednym z nieustających pytań dotyczących Hell's Encore było to, jak do cholery Stany Zjednoczone mogły rzucić rękawice przeciwko Kanadzie, naszemu najbliższemu i najbardziej przychylnemu sąsiadowi(owi). (Zawsze zaprasza nas na hokej i poutine. Mmmmm, poutine!) Jednak w swojej nieskończonej zdolności do psucia wszystkiego od piekła do śniadania, administracji udało się spierać — i do tej pory przegrać — poczekaj na nią... z Biblioteką Kongresu. Z AP:
Nagłe zwolnienie przez prezydenta Donalda Trumpa najwyższych urzędników Biblioteki Kongresu i równie nagła próba mianowania grupy lojalistów na ich miejsce przerodziły się w ogromną walkę o podział władzy, podczas gdy Biały Dom próbuje przejąć kontrolę nad tym, co od wieków jest instytucją ustawodawczą. To walka o władzę, która może mieć ogromne konsekwencje. Biblioteka Kongresu nie tylko przechowuje największą na świecie kolekcję książek, ale także biuro nadzorujące sterty materiałów chronionych prawem autorskim o niewypowiedzianej wartości.
Istnieje instytut badawczy, który od dawna jest chroniony przed wpływami zewnętrznymi. Na jego serwerach znajdują się niezwykle poufne informacje dotyczące roszczeń o naruszenia w miejscu pracy na Kapitolu, a także płatności i inne dane finansowe dla ponad 30 000 pracowników władzy ustawodawczej. Istnieją nawet spekulacje, że cała sprawa jest związana z trwającą debatą na temat tego, czy duże firmy technologiczne mogą wykorzystywać materiały chronione prawem autorskim w systemach sztucznej inteligencji.
Nie mam wątpliwości, że to poważna sprawa. Ale, Boże, który prezydent marnowałby czas na walkę z Biblioteką Kongresu? Bójka już pomogła zrobić głupka z rzeczniczki Białego Domu Karoline Leavitt, która najwyraźniej pomyliła Bibliotekę z filią biblioteki w Laconii. Kiedy prezydent zwolnił wysoko cenioną dyrektorkę LOC, Carlę Hayden, zainstalowany przez administrację mikrochip zadziałał.
„W ramach działań na rzecz różnorodności, równości i integracji w Bibliotece Kongresu dopuściła się dość niepokojących rzeczy, umieszczając w bibliotece książki nieodpowiednie dla dzieci”.
Karoline, nie. W Bibliotece Kongresu nie ma działu dla dzieci. O czym ty , na Melvila Deweya , mówisz, kobieto?
Administracja próbowała następnie zainstalować kilku lokajów w LOC, w tym Todda Blanche, jednego z wielu jego nieudanych adwokatów zajmujących się obroną w sprawach karnych. Jednak LOC nie żartuje. Dwóch pod-lokajów pojawiło się, aby objąć nowe stanowiska, zostali powitani przez urzędników LOC, którzy powiedzieli im, że ich nominacje są nieważne i żeby się wynosili. Teraz, według Politico, nawet Republikanie w Kongresie otrząsnęli się ze swojego zwyczajowego letargu i stawiają opór , choć delikatnie, oczywistemu przejęciu władzy przez prezydenta. Ale, szczerze mówiąc, nie tak powinna działać zaawansowana demokracja.
Tygodniowy wybór WWOZ do kliknięcia: „Straight To It” (Big Sam's Funky Nation): Tak, nadal kocham Nowy Orlean.
Tygodniowa wizyta w archiwach Pathé: Oto historia samolotu z 1934 r., w którym leciał film o zamachu na króla Aleksandra I. Samolot rozbił się w Atlantyku. Sztywna narracja Uppah Lip jest cudowna. Jednak zachowało się kilka prawdziwych ujęć zbrodni . Oryginalny film Zaprudera. Historia jest taka fajna.
Sąd Najwyższy zajął się kwestią obywatelstwa z urodzenia w tym tygodniu, nie podejmując jej. Zamiast tego Sąd faktycznie debatował nad granicami sędziów okręgowych w zakresie wydawania nakazów sądowych na szczeblu krajowym, co było znacznie mniej wybuchowe. Ale obywatelstwo z urodzenia było miną lądową w przypadku administracji, a sędzia Elena Kagan zdetonowała ją pod nieszczęsnym prokuratorem generalnym D. Johnem Sauerem.
„Czy każda osoba, której dotyczy to EO, musi wnieść własny pozew? Jak dojść do wniosku, że istnieje jedna zasada obywatelstwa, która jest zasadą, którą historycznie stosowaliśmy, a nie zasadą, którą EO by od nas wymagało?… Jak inaczej dojdziemy do właściwego wyniku, który zakładam, że EO jest nielegalne?
„Przegrywasz mnóstwo spraw: Ten facet tutaj, ta kobieta tutaj — oni będą musieli być traktowani jak obywatele, ale nikt inny nie będzie. Dlaczego miałbyś w ogóle kierować tę sprawę do nas (co do istoty sprawy)? Sugeruję, że w przypadku, w którym rząd stale przegrywa, nie ma nikogo innego, kto by się odwołał, oni wygrywają — to (rząd) musi zdecydować, czy skierować tę sprawę do nas. Gdybym był na twoim miejscu, w żadnym wypadku nie zwróciłbym się z tą sprawą do Sądu Najwyższego. Więc po prostu ciągle przegrywasz w sądach niższej instancji, a co ma się stać, żeby temu zapobiec?”
Sędzia Ketanji Brown Jackson wszedł na boisko.
„Twoje argumenty wydają się zmieniać nasz system sprawiedliwości — przynajmniej moim zdaniem — w reżim „złap mnie, jeśli potrafisz” z punktu widzenia władzy wykonawczej, w którym każdy musi mieć prawnika i złożyć pozew, aby rząd przestał naruszać prawa ludzi. Załóżmy na potrzeby tego, że mylisz się co do meritum, że rząd nie ma prawa tego robić na mocy Konstytucji. Wydaje mi się jednak, że twój argument brzmi: „Możemy to robić, dopóki każdy, kto potencjalnie zostanie przez to skrzywdzony, nie wymyśli, jak złożyć pozew i wynająć prawnika”. Nie rozumiem, jak to jest choć trochę zgodne z zasadą praworządności”.
Sprawa przeciwko ogólnokrajowym nakazom została zbudowana w celu obrony wyraźnie niekonstytucyjnego dekretu wykonawczego prezydenta, który zakończył prawo do obywatelstwa z urodzenia, przed nakazem, który jest obecnie wydany. Jackson i Kagan powiedzieli administracji, że w zasadzie uważamy, że próbujecie zrobić coś naprawdę złego i jesteśmy tutaj, aby was powstrzymać.
A pod koniec dnia w piątek Sąd Najwyższy kontynuował imponującą passę porażek administracji. Z AP:
Przy dwóch głosach sprzeciwu sędziowie podjęli działania w sprawie pilnego apelu prawników w imieniu Wenezuelczyków oskarżonych o przynależność do gangu, co według administracji uprawnia ich do szybkiego wydalenia ze Stanów Zjednoczonych na mocy Alien Enemies Act z 1798 r. Sąd Najwyższy już w nocy wydał w zeszłym miesiącu nakaz tymczasowego wstrzymania deportacji z ośrodka zatrzymań w północnym Teksasie. Sędziowie Samuel Alito i Clarence Thomas wyrazili sprzeciw.
Oczywiście, że tak.
Discovery Corner: Hej, zobaczcie, co znaleźliśmy! Z Popular Mechanics:
Archeolodzy niedawno odnaleźli zaginione ruiny świątyni ceremonialnej — pokryte piaskiem i mające od 4000 do 5000 lat — w północno-zachodnim Peru. Zespół wykopaliskowy najpierw odkrył ściany, a następnie odkopał mieszankę cech wskazujących, że budowla była kiedyś świątynią. A potem pojawiły się szczątki szkieletów trzech dorosłych osób schowane między ścianami.
„Możemy mieć do czynienia z 5000-letnim miejscem kultu religijnego, które stanowi przestrzeń architektoniczną zdefiniowaną przez mury zbudowane z ubitej ziemi” — powiedział Luis Armando Muro Ynoñán, dyrektor Projektu Archeologicznego Krajobrazów Kulturowych Ucupe — Valle de Zaña, w przetłumaczonym oświadczeniu peruwiańskiego Ministerstwa Kultury. Najstarsza część stanowiska obejmuje nie tylko mury liczące nawet 5000 lat, ale także różne elementy architektoniczne, które pomagają zdefiniować to miejsce jako świątynię ceremonialną. „Mamy coś, co mogłoby być centralnymi schodami, po których można by wejść na rodzaj sceny w centralnej części” — powiedział Muro Ynoñán, zauważając, że scena mogła gościć rytualne występy przed publicznością.
Powstrzymuję się od zachwytu, dopóki nie dowiem się więcej o trzech osobach ukrytych w ścianach.
Hej, The New York Times, czy to dobry dzień na wiadomości o dinozaurach ? Zawsze jest dobry dzień na wiadomości o dinozaurach!
Chociaż brak mostka nadal oznacza, że ptak prawdopodobnie był stosunkowo słabym lotnikiem, poduszki palców zachowane w stopach archeopteryksa z Chicago stanowią dowód na to, że gatunek ten był biegły w życiu naziemnym, powiedział dr O'Connor. Gatunek ten żyłby zatem jak jurajski kura lub kurak: zdolny do latania krótkimi seriami, gdy było to konieczne, ale w innych przypadkach preferujący sprint.
Jak powiedział Michael Pittman, paleontolog z Chińskiego Uniwersytetu w Hongkongu, który nie brał udziału w badaniu, niedawno odkryte cechy stanowią cenne uzupełnienie dotychczasowej wiedzy na temat archeopteryksa i bezpośrednio potwierdzają obecne hipotezy dotyczące zdolności tego gatunku i jego związku z początkami umiejętności lotu.
Lataj jak kurczak, koleś! Uszczęśliw nas teraz, że żyłeś -- i latałeś, jak kurczak -- wtedy.
Wrócę w poniedziałek, by przeżyć nowe piekło, jakie was czeka. Bądźcie zdrowi i bawcie się dobrze, dranie. Trzymajcie się ponad linią węży, noście te cholerne maski i bierzcie te cholerne zastrzyki, zwłaszcza boostery i New One.
W wolnym czasie pomyślcie o wszystkich, których dotknęły trzęsienia ziemi w Myanmarze i Tajlandii, tornada na całym południowym wschodzie, powodzie w Kentucky i Wirginii Zachodniej, katastrofa w Waszyngtonie, epidemia odry na południowym zachodzie, strefa pożarów wokół Dallas i strefy pożarów w Los Angeles, ludzie na Ukrainie, którzy uparcie walczą, ludzie w Strefie Gazy, ludzie w Nowym Orleanie, Las Vegas, Nashville i Queens, których odwiedził Crazy, zanim rok się zaczął, ludzie w Dallas i Tallahassee, których odwiedził Crazy w tym tygodniu. Ludzie w dotkniętej suszą północnej Alabamie. Ludzie dotknięci powodziami i tornadami w Nebrasce. Ludzie dotknięci „historycznymi powodziami” w Kentucky. I w Oklahomie. I ludzie w Los Angeles, którzy teraz walczą z powodziami i osuwiskami błotnymi, zaostrzonymi przez niedawne pożary lasów. I ludzie w strefach pożarów lasów w Pensylwanii i Minnesocie. I ludzie w Lahainie, którzy wciąż się odbudowują. I ofiary zawalenia się klubu nocnego w Republice Dominikany. (Trzymaj się, Pedro.) I wszyscy ludzie, których regularnie cytowaliśmy tutaj w minionym roku, a zwłaszcza nasi współobywatele ze społeczności LGBTQ+, którzy zasługują na o wiele lepsze rzeczy od swojego kraju, niż dostają.
I dla nas wszystkich, którzy dostaną dokładnie to, na co zasługują.
esquire