Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

Poland

Down Icon

Uzależnieni od dopaminy. Oto nowe poważne zagrożenie dla ludzkości

Uzależnieni od dopaminy. Oto nowe poważne zagrożenie dla ludzkości

Wiele osób podchodzi do tego z dystansem. Przecież zasłużyłem, przecież na to zapracowałem, dlaczego mam sobie odmawiać? Dopamina jest bardzo szybkim i efektywnym zastrzykiem przyjemności, którego łakniemy coraz bardziej. Tylko co w sytuacji, gdy przyjemności zaczynają zagrażać nie tylko naszemu systemowi finansowemu, ale też i zdrowiu psychicznemu?

Do każdego uzależnienia można bardzo szybko się przyzwyczaić, żądając coraz więcej i więcej, w sytuacji nawet gdy nie jest to możliwe (karty kredytowe w końcu mają też swoje limity). Nieustanne „nagradzanie się”, czy to zakupami czy jedzeniem lub innymi przyjemnościami, sprawia, że nasz system nagród w mózgu powoli zaczyna się znieczulać, i to co kiedyś przynosiło radość, teraz jest już niewystarczające. Czerpanie przyjemności z danej czynności powoduje uwolnienie dopaminy, substancji chemicznej, która jest odpowiedzialna za to, jak się czujemy w chwili pozornego szczęścia.

Uzależnienie od dopaminy - poważne wyzwanie XXI wieku

W sieci pojawiło się nowe zjawisko „uzależnienia od dopaminy”, które jest bezpośrednio związane z obecnymi czasami, gdzie, w związku z pędem życia, ale też i przesytem, bardzo trudno znaleźć przyjemność na dłużej.

Na TikToku pojawiają się specjalne grupy, które łączą tego typu uzależnionych i oferują wspólny detoks, co jak uważają eksperci może być fatalne w skutkach. Jednodniowy detoks od dopaminy ograniczający wszelkie przyjemności nic nie wniesie, jeżeli nie zmienimy długofalowo swoich nawyków.

Co więcej, organizm po krótkiej przerwie będzie chciał zrekompensować sobie tego typu stratę, wciągając nas w kolejne kłopoty.

Zarówno aplikacje zakupowe jak i platformy do gier skonstruowane są w taki sposób, by nieustannie zaskakiwać nowymi bodźcami. Wyskakujące co chwilę powiadomienia o nowych kolekcjach, a także spektakularnych rabatach tylko nakręcają spiralę nieszczęść. Organizm wręcz domaga się zaspokojenia, niezależnie od poniesionych konsekwencji. Aby zapanować nad swoim uzależnieniem od dopaminy warto zapewnić równowagę hormonalną w organizmie, a dopaminę zamienić na serotoninę.

Serotonina kontra dopamina, czyli jak wyjść z uzależnienia od przyjemności?

Dopamina jest odpowiedzialna za krótkotrwałą przyjemność. Regularne dostarczanie nagród dla organizmu tylko zwiększa zapotrzebowanie na nie. Nadmiar dopaminy jest bardzo niebezpieczny i może prowadzić do głębokich uzależnień od różnych substancji, zakupów czy hazardu.

Z kolei serotonina nazywana jest długoterminowym hormonem szczęścia. Działa na dłuższą metę, przez co zmniejsza się zapotrzebowanie na krótkie bodźce. Aby wyjść z uzależnienia, nie wystarczy tak po prostu odstawić dopaminę. To bardziej złożony proces, który potrzebuje wdrożenia długofalowych zmian. W pierwszej kolejności powinno się ograniczyć „wyszukiwanie przyjemności”.

Aby nie czuć straty, warto zastąpić to bardziej zdrowymi nawykami, jak ruch, sport czy taniec, które będą w stanie uruchomić pokłady serotoniny w organizmie. Warto też przyjrzeć się dokładnie swojej codziennej rutynie. Ograniczenie stresu, zdrowa dieta i sen będą ogromnym wsparciem podczas wychodzenia z uzależnienia od dopaminy. Ważnym jest zrozumienie, że dopamina przynosi tylko pozorne szczęście na krótką chwilę, dlatego należy skupić się na czynnościach, które krótkie przyjemności zamienią w długofalowe szczęście.

Jakie mogą być skutki uzależnienia od dopaminy?

Dopamina sama w sobie jest reakcją na dostarczenie do organizmu krótkiej przyjemności. I tak, jak szybko podnosi się jej poziom, tak szybko również spada. Jakie mogą być tego skutki? Przede wszystkim zapotrzebowanie na „więcej”. Jeżeli komuś wystarczało kiedyś scrollowanie 10 minut TikToka, to przy regularnym dostarczaniu tego bodźca w końcu, by osiągnąć pożądany efekt, trzeba będzie to robić nawet przez godzinę lub dłużej.

Uzależnienie od szybkich przyjemności sprawia też, że organizm zaczyna traktować większość czynności jako „nudne”, czekając na silniejszy bodziec. Jeżeli regularnie dostarcza się organizmowi przyjemności zakupowej, to wyjście na spacer lub czytanie książki będzie po prostu nieatrakcyjne.

A to wszystko może prowadzić do zaburzeń nastroju, w tym frustracji, że nie można natychmiast osiągnąć tego, co się chce, lub pozwolić sobie na przyjemność. Taka osoba robi się nerwowa, drażliwa, a także rozchwiana emocjonalnie. To bardzo łatwy wstęp do rozwoju depresji a nawet stanów lękowych.

Uzależnienie od dopaminy wpływa również negatywnie na koncentrację i pracę mózgu. Wszystkie żmudne zadania, które wymagają cierpliwości i nie są nagradzane, stają się nie tylko nieciekawe, ale na pewnym etapie nawet trudne do wykonania.

To wszystko sprawia, że wpadamy w błędne koło, z którego bardzo trudno się wydostać. Bo przecież jeżeli dostarczam sobie przyjemności, to wszystko jest w porządku. Dlaczego mam to zmieniać? A chociażby dlatego, że nieustanna stymulacja organizmu dopaminą może doprowadzić do rozregulowania dobowego rytmu, na który składają się zaburzenia snu, przemęczenie i ostatecznie pogorszenie nastroju.

W przypadkach głębokiego uzależnienia od przyjemności, uzależniona osoba izoluje się od społeczeństwa i zamyka się w swoim nałogu, bo tylko on przynosi nieustanną satysfakcję. Płynące z tego konsekwencje nie odgrywają żadnej roli.

Najbardziej uzależniona generacja Z, ale też i pokolenie alfa

Generacja Z, która wychowała się dosłownie z telefonem w ręku, traktuje social media jako swoje środowisko naturalne i jest mniej wrażliwa na płynące z niego zagrożenia. W badaniu dotyczącym wpływu korzystania z mediów społecznościowych na poziom dopaminy, przeprowadzonym na próbie 200 przedstawicieli generacji Z przez Renatę Almachnee i Mary Cozzie z Marist High School w Stanach Zjednoczonych, opublikowanym w „Journal of Student Research”, ustalono, że częste korzystanie z social mediów prowadzi do uzależnienia behawioralnego. Co to oznacza w praktyce?

Pojawianie się reakcji, komentarzy na platformach, a także nieustanne powiadomienia, aktywują wydzielanie dopaminy jako system nagrody. Ciągłe narażanie się na te bodźce skutecznie może znieczulić organizm w kontekście odczuwania przyjemności, co może spowodować brak satysfakcji z prozaicznych czynności.

Zagrożone jest również pokolenie alfa, któremu milenialsi rekompensują swoje „dysfunkcyjne dzieciństwo”. Nieustanne dostarczanie bodźców najmłodszym doprowadza do tak silnego uzależnienia, że coraz trudniej sprostać wymaganiom tej grupy społecznej.

Małe alfy bardzo wyraźnie manifestują swoje niezadowolenie, a rodzice stają dosłownie na rzęsach, by im sprostać. Jak przekonują eksperci, tylko wprowadzenie konsekwentnych zasad może pomóc wyjść z uzależnienia. W każdej grupie wiekowej.

well.pl

well.pl

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow