Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

Poland

Down Icon

Florence Welch ma problem z nową posiadłością. Może skrywać archeologiczną tajemnicę

Florence Welch ma problem z nową posiadłością. Może skrywać archeologiczną tajemnicę

Cztery lata temu liderka zespołu Florence and the Machine nabyła imponującą zabytkową rezydencję, która mieści się w południowo-zachodniej Anglii. Brytyjska gwiazda estrady do tej pory nie zdołała wprowadzić się do nowego lokum ze względu na planowaną renowację. Wszystko wskazuje na to, że przebudowa nieruchomości zostanie jeszcze bardziej opóźniona. Jak ujawnił nowy raport archeologiczny, na terenie posesji prawdopodobnie kryją się ludzkie szczątki pochodzące z czasów średniowiecza.

Florence Welch weszła w posiadanie olbrzymiej XII-wiecznej rezydencji w 2021 roku, płacąc zań 1,9 mln funtów. Posiadłość, na terenie której mieszczą się cztery budynki posiadające łącznie ponad 50 pomieszczeń, a także kilka ogrodów i basen, znajduje się w hrabstwie Somerset w południowo-zachodniej Anglii.

- Florence jest zafascynowana historią średniowiecza, a w szczególności historią swojego domu. Chce spełnić marzenie o życiu w gotyckiej willi z dala od zatłoczonego Londynu - zdradził swego czasu znajomy liderki zespołu Florence and the Machine w rozmowie z prasą.

Brytyjska gwiazda estrady do tej pory nie zdołała wprowadzić się do nowego lokum ze względu na zaplanowane, szeroko zakrojone prace renowacyjne. Owe plany tymczasowo pokrzyżować mogą jednak ustalenia ekspertów, zgodnie z którymi należąca do piosenkarki posesja jest prawdopodobnie miejscem pochówku z epoki średniowiecza.

Posiadłość Florence Welch/fot. Google Earth Posiadłość Florence Welch/fot. Google Earth

W 22-stronicowym raporcie archeologicznym złożonym w radzie hrabstwa Somerset przez firmę John Moore Heritage Services czytamy, że posiadłość Welch wykazuje "wyraźny potencjał istnienia pozostałości archeologicznych datowanych na okres średniowiecza".

Dlaczego nie można wprowadzić się do domu, w którym dojdzie do okrycia archeologicznego?

Jeśli na działce artystki w istocie zostaną znalezione ludzkie szczątki, uruchomiona wówczas lawina procedur opóźni zapewne dalsze prace remontowe.

- Ekshumacja i działania następujące po wykopaliskach zostaną przeprowadzone zgodnie z wytycznymi. Wszystkie powiązane miejsca stosów, mauzolea i grobowce, zostaną również wykopane i w pełni zbadane - głosi raport cytowany przez "The Sun".

38-letnia wokalistka zawarła umowę z Somerset Museums Service, na mocy której zobowiązała się przekazać organizacji wszelkie historyczne artefakty odkryte na terenie posesji.

Choć sąsiedzi Welch nie sprzeciwili się, jak dotąd, planom przebudowy zabytkowej nieruchomości, jeśli wierzyć lokalnym legendom, może ona zakłócić spokój byłej rezydentki domu. A mianowicie… ducha, który przez miejscowych nazywany jest "szarą damą". Według licznych publikacji poświęconych folklorowi tego obszaru, w latach 70. w okolicy należącej obecnie do artystki posiadłości mieszkańcy hrabstwa wielokrotnie widywali niepokojącą kobiecą postać, której przypisywano demoniczne cechy.

Posiadłość Florence Welch/fot. Google Earth Posiadłość Florence Welch/fot. Google Earth

Tematyka związana ze zjawiskami nadprzyrodzonymi, okultyzmem i pogańskimi rytuałami jest skądinąd artystce bardzo bliska. Jak wyznała przed kilkoma laty w rozmowie z magazynem "Vice", w młodości wierzyła w istnienie bytów pozamaterialnych.

- Zaczytywałam się w tego rodzaju książkach i byłam święcie przekonana, że duchy są prawdziwe, a wampiry naprawdę istnieją. Miałam bardzo silne poczucie, że te rzeczy dzieją się wokół mnie - zdradziła artystka. I dodała, że w szkole zorganizowała nawet sabat czarownic. - Ja i moje dwie przyjaciółki sporządziłyśmy księgę zaklęć, próbując rzucać czary na kolegów z klasy - ujawniła Welch.

well.pl

well.pl

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow