Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

Poland

Down Icon

Świat zachwyca się "polską Wenecją". My wciąż nie doceniamy jej uroku

Świat zachwyca się "polską Wenecją". My wciąż nie doceniamy jej uroku

Zwykle wybierają Kraków albo Gdańsk, ale teraz coraz częściej mówią o "Wenecji Północy". Brytyjskie media odkryły Dolny Śląsk na nowo – i są nim zachwycone. A my? Puchniemy z dumy!

Wrocław, dotąd nieco w cieniu znanych turystycznych hitów jak Kraków czy Gdańsk, właśnie zbiera międzynarodowe oklaski – i to od nie byle kogo, bo od samych Brytyjczyków. To właśnie londyński portal Metro poświęcił polskiemu miastu cały artykuł, nazywając je "Wenecją Europy Wschodniej". Brzmi jak komplement? Bo nim jest – i to całkiem zasłużonym.

Wrocław/fot. Unsplash Anastasiia Chepinska Wrocław/fot. Unsplash Anastasiia Chepinska

Co tak zachwyciło dziennikarzy z Wysp? Przede wszystkim atmosfera miasta – romantyczna, ale nie przesłodzona. Kulturalna, ale żywa. No i architektura: gotyk miesza się tu z modernizmem, barwne kamienice odbijają się w wodach Odry, a liczne kanały i aż 130 mostów tworzą niepowtarzalny klimat.

- Miasto jest łatwo dostępne pieszo, więc koniecznie przespaceruj się po ulicach, podziwiając architekturę sięgającą XII wieku – zachęca Metro swoich czytelników.

Z Londynu do Wrocławia – za mniej niż 30 funtów

Nie bez znaczenia są też kwestie praktyczne. Jak się okazuje, Wrocław jest nie tylko uroczy, ale też… wygodny. Z brytyjskich miast – w tym Londynu, Manchesteru i Glasgow – dolecieć tu można bezpośrednio i tanio.

- Z Wielkiej Brytanii do Wrocławia można dostać się naprawdę łatwo, dzięki bezpośrednim lotom na główne lotnisko w mieście, które jest oddalone o zaledwie dwanaście kilometrów od centrum – podkreśla portal.

Bilety? Już od 30 funtów. To mniej niż przeciętna londyńska kolacja dla dwojga.

Co warto zwiedzić we Wrocławiu?

Choć brytyjscy dziennikarze oczywiście docenili klasyki – Rynek Główny, Ostrów Tumski czy Hali Stulecia – nie ograniczyli się do przewodnikowego "must see". Zauroczyło ich również Nadodrze, artystyczna dzielnica pełna murali, galerii i alternatywnego ducha. Wśród rekomendacji pojawiła się też wrocławska kolekcja krasnali – dziś jest ich już ponad 800 i nieustannie przybywa.

Rynek Wrocławia/fot. Unsplash Bianca Fazacas Rynek Wrocławia/fot. Unsplash Bianca Fazacas

I choć tekst Metro zyskał popularność głównie na fali medialnego zainteresowania finałem Ligi Konferencji Europy – i niefortunnych starć kibiców na wrocławskim rynku – to głównym bohaterem nie jest piłka nożna, a miasto. Miasto, które – jak się okazuje – nie tylko nie musi się niczego wstydzić, ale może śmiało konkurować z europejskimi klasykami.

Wrocław? Yes, please

Zdecydowanie mamy się z czego cieszyć. Brytyjczycy dostrzegli w Wrocławiu to, co my często bierzemy za pewnik – jego autentyczność, piękno i nieoczywisty urok. Może więc warto wybrać się tam jeszcze raz, spojrzeć na znajome ulice nowymi oczami i – jak turyści z Wysp – dać się oczarować?

well.pl

well.pl

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow