Najnowsze dane rynku dóbr luksusowych ujawniają, że diamenty są naprawdę wieczne

- Wydatki na luksusową biżuterię w USA wzrosły o 10,1% w maju 2025 r. w ujęciu rok do roku, prześcigając inne luksusowe kategorie, takie jak torebki.
- Cartier i podobne marki utrzymały wzrost cen na umiarkowanym poziomie, pomimo 25-procentowego wzrostu cen złota.
- Mimo że niektóre marki traciły klientów, średnie wydatki na klienta wzrosły o 11,7%, co czyni biżuterię jedyną kategorią, która odnotowała wzrost zarówno liczby klientów, jak i przychodów.
Jak wynika z nowego raportu Citigroup, podczas gdy większość sektorów dóbr luksusowych utknęła w martwym punkcie, sprzedaż biżuterii w całych Stanach Zjednoczonych nadal rośnie.

Grupa przeanalizowała dane dotyczące kart kredytowych ponad 10 milionów konsumentów w USA. Okazało się, że pomimo ogólnego spowolnienia wydatków konsumentów na artykuły luksusowe, zwłaszcza zegarki luksusowe, biżuteria po cichu przeciwstawia się tej tendencji.
Tylko w maju 2025 r. sprzedaż luksusowej biżuterii wzrosła o 10,1% w ujęciu rok do roku, prześcigając tym samym torebki, gotową odzież i niemal wszystkie inne produkty z logo i ceną.
To ostry kontrast w porównaniu z resztą rynku, ponieważ całkowite wydatki na dobra luksusowe spadły o 1,7% w maju, po większych spadkach w kwietniu i marcu. Jednak biżuteria kontynuowała cichy rajd od września 2024 r., napędzany tym, co analityk Citi Thomas Chauvet nazywa „wyższą wewnętrzną i emocjonalną wartością”. Innymi słowy, złoto, w przeciwieństwie do skóry lub logo, nadal wydaje się warte swojej ceny.
To ma sens. Podczas gdy marki takie jak Cartier utrzymywały podwyżki cen na umiarkowanym poziomie (poniżej 5% w skali roku), cena złota wzrosła o ponad 25%. Okazuje się, że klienci chętniej kupują coś pięknego, co również zachowuje swoją wartość.
Natomiast marki torebek podniosły ceny o 30–40% od czasu pandemii, przy niewielkiej zmianie jakości. Apetyt na tego rodzaju marże maleje.

Zegarki luksusowe opowiadają podobną historię. Podczas gdy ceny nadal rosną, popyt ostygł. Zapasy się powiększają, a rynek odsprzedaży spłaszcza się. Napęd, który kiedyś napędzał tę kategorię, zwalnia, a tradycyjne marki, takie jak Rolex , Omega , IWC , Patek Philippe i Chopard, po cichu podniosły ceny detaliczne , aby odzyskać część strat.
Mimo to kupujący nie odchodzą całkowicie od zegarków, po prostu robią zakupy mądrzej. Rabaty butikowe pojawiają się ponownie, a listy oczekujących nie są już takie, jak kiedyś. Wahadło najwyraźniej przechyliło się na korzyść kupującego .
Miłośnicy zegarków zostali zmuszeni do wyjścia poza ramy typowych podejrzanych, prowadząc niezależne mikromarki , oferujące alternatywy oparte na wzornictwie, w lepszej cenie i z mniejszym bagażem, aby wyprzedać się przed konkurentami z branży luksusowej.

Zmiana jest również kulturowa. Zegarki z dużymi cenami nie są już automatycznym flexem. Brad Pitt znów nosi mało znane zegarki , a kupujący skłaniają się ku elementom z sentymentem, historią lub wartością materialną. Właśnie tam żyje biżuteria.
Biżuteria z kolei okazuje się bardziej odporna. Nawet przy niewielkim spadku liczby klientów, o 2,7% na początku 2025 r., średnie wydatki na kupującego wzrosły o 11,7%. Jest to obecnie jedyna kategoria luksusowa ze wzrostem zarówno liczby klientów, jak i wydatków indywidualnych.
Oczywiście, ten wzrost cen biżuterii nie odbywa się w próżni. Słaby dolar amerykański, zbliżające się cła i nerwowe drgnięcie rynku ropy naftowej w obliczu konfliktu na Bliskim Wschodzie zmieniają sposób, w jaki konsumenci wydają pieniądze i co cenią.
W tym świetle pierścionek Cartier lub para diamentowych kolczyków staje się czymś więcej niż prezentem. Staje się żywopłotem. Może diamenty naprawdę są wieczne.
dmarge