Antybakteryjne prześcieradła Bearaby to prawdziwy przełom

W ciągu jednego dnia wymagamy od naszych ciał mnóstwa rzeczy: dojeżdżamy do pracy, sprintujemy na spotkania, wciskamy się na trening , jeździmy komunikacją miejską i, przynajmniej w moim przypadku, maszerujemy po tych cudownie brudnych nowojorskich chodnikach. Nawet jeśli codziennie wieczorem bierzemy prysznic przed snem (złota gwiazdka), wciąż zabieramy ze sobą pod kołdrę niewidzialną świtę. Nie myślimy o tym, bo sen jest nieunikniony, ale martwy naskórek, pot i tak, odrobina śliny lądują na naszych prześcieradłach i poszewkach na poduszki . Nie widać tego, ale to tam jest.
Nie chcę tu siać strachu, mówię to tylko po to, by przypomnieć, że czyste prześcieradła mają znaczenie. Nie wiedziałem, że przeciętne prześcieradło może zebrać nawet 17 000 razy więcej bakterii niż deska sedesowa w ciągu tygodnia, dopóki nie porozmawiałem z dr Kathrin Hamm, założycielką i dyrektor generalną Bearaby. To alarmująca statystyka i kolejny powód, dla którego materiał, na którym śpisz, ma znaczenie.
Poznaj zestaw prześcieradeł Second Skin firmy Bearaby : antybakteryjne prześcieradła wykonane w 100% z bambusa i inteligentnych składników botanicznych. Jako osoba, która przez całe życie zmagała się z trądzikiem i alergiami, od razu się nimi zainteresowałam i, szczerze mówiąc, miałam nadzieję, że pomogą. Śpię na tych prześcieradłach od miesiąca i jestem niesamowicie zadowolona – i mam naukowe dowody na to, że są czystsze niż moje stare prześcieradła.
- Eliminuje 99,9% wzrostu bakterii
- Bardzo chłodne i oddychające, więc świetnie nadają się dla osób śpiących w cieple
- Tkanina wykonana w 100% z bambusa jest bardzo miękka i jedwabista
- Prześcieradła pozostają miękkie po praniu
- Sześć ładnych kolorów do wyboru
- Trochę droższe, ale nadal bardzo rozsądne
- Po praniu i suszeniu może się trochę pognieść
Mam komplet w rozmiarze full size w kolorze Cloud White, który jest sartorialnym odpowiednikiem eleganckiej koszuli Oxford – pasuje dosłownie do każdej kołdry i wystroju sypialni. Ale są dostępne również w pięciu innych kolorach ziemi, jeśli masz ochotę na coś bardziej interesującego. W dotyku są luksusowe i satynowe, ale nie śliskie, z idealnie dopasowanym drapowaniem, które jest trwałe, a jednocześnie lekkie jak piórko. Co najważniejsze, są na tyle chłodne i oddychające, że nie budzę się spocona, co, co jest dodatkowym atutem, pomaga utrzymać pościel w czystości między praniami.
Jeśli chodzi o materiały, Bearaby wytwarza je z bambusa i łączy w nich inteligentne składniki botaniczne, takie jak bezzapachowa mięta pieprzowa, mięta pieprzowa i proteiny morskie, które mają naturalne właściwości oczyszczające i pomagają regulować temperaturę ciała. Włókna bambusowe umożliwiają również cyrkulację powietrza przez całą noc, dzięki czemu pozostajesz w strefie komfortu „ani za gorąco, ani za zimno”. Marka twierdzi, że prześcieradła są dwa razy bardziej miękkie niż jedwab i cztery razy chłodniejsze niż bawełna. Sądząc po tym, jak się w nich czuję o drugiej w nocy, całkowicie im wierzę.
Po miesiącu użytkowania (i kilku praniach) pozostały miękkie jak masło – może nawet bardziej miękkie niż na początku – choć tu i ówdzie można dostrzec zagniecenia. Ale zgodzę się na kilka zagnieceń w zamian za ten przewiewny, chłodny komfort w każdy wieczór tygodnia.
Naprawdę zabijają bakterieMagia tkwi nie tylko w dotyku – tkwi w materiale. Bambusowa baza Bearaby została wzbogacona o inteligentne składniki botaniczne, które działają jak naturalne substancje zwalczające zarazki, pomagając zabijać bakterie i ograniczając roztocza kurzu, sierść zwierząt i inne czynniki drażniące, które mogą wywoływać alergie, astmę lub ten przyjemny poranny katar. Nie mam zwierzaka, ale mam małą nowojorską sypialnię, która zbiera kurz jak hobby, a właściwości antybakteryjne również świetnie wpływają na moją skórę.
Ale skąd wiesz, że to działa, skoro nie widać bakterii? Przeprowadziłem prosty test: pobrałem wymaz ze starych prześcieradeł po trzech nocach spania na nich, a następnie pobrałem wymaz z prześcieradeł Bearaby po trzech nocach i posiałem oba. Spójrz na zdjęcie poniżej: szalka Petriego na moich starych prześcieradłach pokryła się czarnymi, białymi i żółtymi plamami; szalka Bearaby pokazała tylko kilka małych, wyraźnych śladów. Oto naoczny dowód.

Czystsza powierzchnia do spania oznacza również, że nie trzeba prać tak często. Jeśli masz ciężki dzień – albo po prostu alergię na pranie – możesz spokojnie wydłużyć ten czas do tygodnia lub dwóch, ponieważ ubrania naturalnie zachowują świeżość. Mniej prań, mniej wyprysków, mniej problemów z zatkanym nosem. To rutyna, którą popieram.
esquire



