Paryż bez oszukiwania: nasze ulubione adresy na Polach Elizejskich

Wieża Eiffla, Montmartre, Saint-Germain-des-Prés, Marais, Pola Elizejskie… W najbardziej turystycznych dzielnicach Paryża znalezienie dobrych adresów w rozsądnych cenach i z troskliwą obsługą może być wyzwaniem. Przez cały tydzień Libération oferuje najlepsze wskazówki, autentyczne i nie będące turystycznymi pułapkami. W naszym drugim odcinku staramy się walczyć z naszymi uprzedzeniami na temat „najpiękniejszej alei na świecie”.
Powiedzieć, że unikamy Pól Elizejskich, to mało powiedziane. Jako prawdziwy mieszkaniec wschodniego Paryża, nigdy nie przyszłoby nam do głowy, żeby zapuścić się w (rzekomo) najpiękniejszą aleję świata, świątynię luksusowej konsumpcji dla turystów. Od czasu zamknięcia Virgin Megastore , gdzie jako nastolatkowie przychodziliśmy słuchać (a czasem kupować) płyt CD, naprawdę nie widzimy żadnego powodu, żeby tam jeszcze przebywać. Kierując się jedynie odwagą, nadal próbowaliśmy szukać miejsc, w których moglibyśmy zjeść w okolicy, nie rujnując budżetu. I wbrew wszelkim przeciwnościom, jest to możliwe. Zasada numer jeden: trzymaj się z dala od krzykliwej tętnicy. Chyba że chcesz być atakowany przez naganiaczy z brasserie, gdzie espresso kosztuje pięć euro (nie przesadzamy) i gdzie drogie kiełbaski i puree ziemniaczane są prawdopodobnie zamrożone
Libération